piątek, 27 marca 2015


Czas zadbać o zniszczone włosy. Dziś odkryłam pojęcie porowatości. Wychodzi na to, że moje włosy są niskoporowate. Jednak nie ukrywam, że muszę je dociążyć. Mam bardzo zniszczone włosy, a raczej końcówki. Dopiero co pozbyłam się dreadów.
Dziś zamierzam wypróbować oleju kokosowego. Czytałam by nałożyć go na włosy (obojętnie czy będą one wilgotne, czy suche - ja jednak zwilżę je trochę, bo wydaje mi się, że tak będzie rozsądniej), zostawić je na kilka godzin (/noc), po czym należy umyć głowę szamponem. Na moje nieszczęście do tej pory nie przywiązywałam wielkiej wagi do szamponów jakich używałam. Nie ukrywam, że następnym razem dokonam świadomego zakupu. Oczywiście nie zrobię niczego nie biorąc pod uwagę metody prób i błędów. Muszę obserwować co wpływa korzystnie na moje włosy.
Mam w domu także olej arganowy, który z pewnością wypróbuje na włosach, ale myślę, że dopiero w następnym tygodniu.

ZABAWA Z OLEJEM KOKOSOWYM
Mam go w domu, bo jest zdrowym produktem. Stoi on jednak nietknięty. Nie używam go ze względu na słaby żołądek, a mój chłopak zwyczajnie nie lubi kokosu.
Chciałam nawilżyć włosy by były gładsze, nie elektryzowały się, a przede wszystkim nie puszyły. Podobno należy stosować olej na część włosów od ucha w dół. Czytałam jednak, że działa on także korzystnie na skórę głowy. Po rozplątaniu dreadów miałam podrażnioną część u nasady. Ciągłe poprawianie, a raczej dokręcanie ich przy głowie, później rozplątywanie wywołało u mnie łupież. W prawdzie pozbyłam się go dość szybko i sprawnie, ale zapobiegawczo nałożę olej na całe włosy, jak i na skórę głowy. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. :)

Polecam wszystkim olej arganowy jak i kokosowy. Mają one szerokie zastosowanie w kosmetyce, jak i biorąc pod uwagę kwestie spożywcze (są bardzo zdrowe!).
Można je stosować nie tylko na włosy, ale na skórę i paznokcie. Olej arganowy bardzo fajnie nawilża, jak i podobno olej kokosowy. Warto o nich więcej poczytać. :)

Cel: Mieć długie, piękne włosy - jak kiedyś.
                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz